niedziela, 27 marca 2011

Kielichem nie gardzi

Szczerze ? To był miły weekend.
Wiesz czemu miły ?
Bo mało było w nim Ciebie. Nie miałam czasu nawet o Tobie pomyśleć, cały czas się coś działo, oderwałam się w końcu od Ciebie i od tego dziwnego uczucia. Niezrozumiałego i zupełnie niechcianego uczucia.
Ale żeby zostać przy tym że mam weekend bez twojej osoby, pozwolę sobie już skończyć na dzisiaj twój temat.

Chyba... nie chcę zapeszać... ale gdyby pominąć powyższy temat moje życie zaczyna się układać... a przynajmniej takie mam wrażenie.
Proszę, proszę,proszę, prooooszęęęęę !
Oraz bardzo się cieszę że w końcu sezon na picie w plenerze został otwarty. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz